Pamiętaj tylko, że ewentualny związek z rozwodnikiem (przewinął się gdzieś między liniami) zamykałby Ci drogę do korzystania z sakramentów. I nie ma tu znaczenia, co pomyślą ludzie na forum, ponieważ prosta zależność: jest życie z osobą po rozwodzie - nie ma korzystania z sakramentów na własne życzenie - wciąż Witam! Zaufanie to podstawa związku a jeśli były związek jest dla pani mężczyzny związany z negatywnymi uczuciami i jeszcze nie przeszły animozje z nim związane to on nie chce o tym rozmawiać, tym bardziej że na dzień dzisiejszy to pani jest jego partnerką. co do rodziny to bardzo dobrze ,że przy pani nie wspominają tamtego związku, to mówi ,żę mają dużo taktu, co w dzisiejszych czasach jest bardzo pozytywne. A to ,że rozmawia o pani i to pani słyszy to też dobra wiadomość - jest pani dla niego ważna, chyba że treść panią martwi ,ale nie mogę na to odpowiedzieć, bo nic na ten temat pani nie napisała. Dla pani partnera może liczyć się tu i teraz i nie wraca do przeszłości i to może dla pani być wskazówka. Pozdrawiam

Gość z rozwodnikiem nie pod rękę. Goście. Napisano Kwiecień 3, 2014. Napewno to też kara Boska ale i totalny egoizm takiego rozwodnika. On czuje się poszkodowany, ma pod górkę bo płaci

Czasem tak się w życiu zdarza, że nasz ukochany, z którym wspólnie chcemy iść przez życie jest... „z odzysku”. I choć całym sercem czujemy, że to właściwy człowiek, to gdzieś w środku piętrzą się wątpliwości, które nie pozwalają nam na spokojny sen. Jak to jest – wyjść za rozwodnika? Co z formalnościami, co z jego rodziną, przyjaciółmi? Czy na ślubie wszyscy się zjawią, a może „zbojkotują” takie wesele? Czy powinniśmy obawiać się złośliwych uwag w stylu „Oby ten ślub był już rzeczywiście ostatnim”? Strach ma wielkie oczy Przytoczone wcześniej pytania stawia sobie wiele panien, które szykują się do ślubu z rozwodnikiem. Dodatkowo niepokój wzbudzają w nich czasem „życzliwe” uwagi koleżanek. - W kółko słyszałam, że powinnam się jeszcze raz zastanowić nad tym, co robię- wspomina Kaśka- Zwłaszcza jedna znajoma przy każdej okazji powtarzała mi, że skoro Maciek już jedną żonę wystawił do wiatru, to nie powinnam zakładać, że ze mną będzie inaczej. Tych uwag miałam serdecznie dość, a koleżanki widząc moją wściekłość tylko bardziej się nakręcały. Jak poradzić sobie z takimi uwagami i czy w ogóle brać je sobie do serca? Cóż, warto zauważyć, że nie ma dwóch identycznych związków. To, że jakiś człowiek nie był w stanie stworzyć szczęśliwego małżeństwa z poprzednią partnerką czy partnerem nie oznacza, że z inną osobą mu się to nie uda. Jeśli do ślubu kroczymy z mężczyzną, który nie jest notorycznym łamaczem kobiecych serc, nie mamy się czym martwić. Gdy nasz partner ma za sobą więcej nieudanych związków małżeńskich, też nie powinnyśmy wpadać w panikę – w takim przypadku warto jednak pokusić się o „wybadanie gruntu”, bo miłość niestety potrafi „założyć nam na nos różowe okulary” i skutecznie utrudnić racjonalne podejmowanie decyzji. - Żałuję, że nie potrafiłam trzeźwo ocenić Jacka- wspomina Beata- Co prawda był tylko raz po rozwodzie, ale potem żył w konkubinacie, z którego miał dwójkę dzieci. Jego związki kończyły się zawsze z tego samego powodu. Zdradzał i znajdował sobie nową partnerkę. Myślałam jednak, że ze mną będzie inaczej i ignorowałam ostrzeżenia rodziny. Byłam młoda, dwudziestoletnia, on był po czterdziestce. Różnica wieku nie miała jednak dla mnie znaczenia, tak samo jak jego przeszłość. Po kilku latach małżeństwa odszedł do innej. Znalazł kolejną „nową młodość”. Choć takie sytuacje zdarzają się rzadko, warto traktować je jako swego rodzaju ostrzeżenia i uczyć się na cudzych błędach. Z drugiej strony nie można popaść w przesadę i nie w każdym „mężczyźnie z odzysku” doszukiwać się oszusta, który „poślubi i porzuci”. Warto zdać się na głos serca, jednak silnie wspomagany zdrowym rozsądkiem. Co ludzie powiedzą... Najczęściej Panny Młode szykujące się do ślubu z rozwodnikiem, obawiają się reakcji ze strony swojej rodziny (oraz rodziny wybranka), a także komentarzy znajomych obu stron. - Miałam pietra- przyznaje Kaśka- Bałam się zwłaszcza porównań do byłej żony Maćka. Oczywiście porównań ze strony jego rodziny i jego znajomych. Zastanawiałam się też co mi wypada a co nie, jakiego koloru powinnam mieć suknię, jak zachować się, gdy jego rodzice będą mi składali życzenia. Panicznie bałam się niestosownych komentarzy. Na szczęście wszyscy stanęli na wysokości zadania, ślub był piękny, a na weselu wszyscy bawili się jak na każdej innej tego typu imprezie. O Małgorzacie, byłej żonie Macieja, nie usłyszałam ani jednego słowa. Obawy z cyklu „Co ludzie powiedzą?” często są wyolbrzymiane przez Panny Młode, wiążące się z „mężczyzną z odzysku”. Rodzina wybranka zwykle cieszy się, że ma on przed sobą drugą szansę na ułożenie sobie życia i podobnie reagują jego najbliżsi przyjaciele. Pewne opory miewają raczej rodzice Panny Młodej, którzy trochę obawiają się o przyszłość córki. Jeśli jednak poznali oni jej wybranka i go zaakceptowali, to i w dniu ślubu zachowają się odpowiednio i z całego serca będą wspierać oboje Młodych. A co z suknią ślubną? Czy wypada iść do ślubu w białej? Cóż, z uwagi na fakt, że większość ślubów z rozwodnikami to śluby cywilne, Panny Młode wybierają raczej inny kolor niż biel. Często jest to ecru, a czasem odważna czerwień czy ciemny róż. Skoro już jednak temat ten został wywołany, to warto zastanowić się nad tym, czy z rozwodnikiem wziąć ...ślub cywilny czy jednak kościelny? Z reguły Młodzi, z których jedno jest po rozwodzie, poprzestają na przysiędze złożonej w Urzędzie Stanu Cywilnego. Starania o unieważnienie poprzedniego małżeństwa zawartego w kościele jest bowiem stosunkowo czasochłonne, a poza tym nie zawsze są szanse na jego zdobycie. Problem oczywiście nie istnieje w przypadku, w którym pierwsze małżeństwo miało charakter wyłącznie cywilny. Zabawa weselna Po ślubie, bez względu na to, czy odbył się on w kościele czy jedynie w USC, Młodzi wraz z gośćmi wyruszają zazwyczaj na tradycyjne wesele i (jak zgodnie twierdzą osoby, które na takich weselach się bawiły), zabawa ta niczym nie różni się od wesel małżonków, którzy przed ślubem byli panną i kawalerem. Są tańce, zabawy, oczepiny, a goście w szampańskim humorze towarzyszą Młodym do białego rana. Zatem drogie Panny Młode, mające wstąpić w związek z rozwodnikiem – nie martwcie się na zapas! Jeśli nie macie żadnych podstaw do obaw, nie szukajcie ich na siłę. Przecież jest tak wiele szczęśliwych mężatek, które swojego wybranka zdobyły „z odzysku”. witam, poznałam faceta, który jest po rozwodzie (od 5 lat) ma 8 letnie dziecko. po żonie miał jedną dziewczynę przez pół roku. Potem rok przerwy i mnie. Jesteśmy razem 5 m-cy. Właśnie Artykuły Czasem zdarza się, że byli małżonkowie mimo upływu lat od rozwodu nie są w stanie przejść nad zmianą do porządku dziennego, Taka sytuacja miała miejsce w przypadku tej kobiety. Chcąc sprawdzić, jaką macochą dla jej córki będzie nowa partnerka byłego... Młoda kobieta podzieliła się z internautami niezwykłą historią, nagrywając film na TikToku. Na krótkim nagraniu przyznała, że jej mama zaręczyła się z jej byłym chłopakiem. Jak do tego doszło? Szokująca historia na TikToku Pierwszy film Marisy... Znany aktor komediowy razem ze swoją żoną tworzyli szczęśliwy związek. Jednak po siedmiu latach małżeństwa doszli do wniosku, że lepszym rozwiązaniem od życia w parze będzie trójkąt. Dziś żyją w związku poliamorycznym z przyjaciółką męża. Sposób na... Wbrew początkowemu niezadowoleniu rodziny i przyjaciół, związek pary z 32-letnią różnicą wieku wciąż ma się świetnie. Carrie i Alan obchodzą obecnie 17. rocznicę małżeństwa i opowiadają o historii swojej relacji. Para z 32-letnią różnicą wieku... Jak podaje Główny Urząd Statystyczny w 2016 roku odnotowano rekordową liczbę narodzin nieślubnych dzieci w Polsce. Co czwarte dziecko przyszło na świat w związku pozamałżeńskim. Od około 20 lat w Polsce stale rośnie liczba dzieci urodzonych w...
Auć, temat mi się łatwo wpisało ale co dalej? oki, więc może od początku. Jakieś pare lat temu zakochałam się w facecie. Po cichu ot tak. Okazało się, że ów mężczyzna ma żonę
Pytanie o to czy osoba będąca w związku z rozwodnikiem powinna mieć możliwość przyjmowania komunii świętej z pewnością jest uzasadnione. Warto jednak zastanowić się nad ewentualnymi warunkami takiego rozwiązania. Zagadnienie dotyczące możliwości przystępowania do sakramentów świętych przez osoby, które pozostają ze sobą w związku, jednak nie kościelnymi, po spełnieniu pewnych warunków zostało poruszone w artykule pt. „Rozwód cywilny a przyjmowanie komunii świętej”. W świetle wyłącznie hipotetycznym można zagłębić się w ten temat nieco dalej. Na początku warto zacząć od podania pewnych przykładów, które niejako przeczą zasadzie: dura lex sed lex. Jednym z nich jest brak konieczności konwalidacji nieważnie zawartego małżeństwa. Przykładowo, małżeństwo zostaje zawarte mimo istnienia jakiejś prawnej przeszkody i dobrze funkcjonuje. Po pewnym czasie jeden ze współmałżonków poznaje inną osobę i to z nią właśnie pragnie stworzyć nowy związek. Mimo możliwości uważnienia, czyli konwalidacji swojego poprzedniego kościelnego małżeństwa stara się i otrzymuje orzeczenie jego nieważności, a tym samym otrzymuje prawo do zawarcia nowego kościelnego ślubu. Powyższy przykład dosyć dobrze oddaje przeszkoda wieku. Jeszcze innym przykładem jest instytucja tzw. rozwiązania ważnie zawartego małżeństwa. Nie jest to miejsce na szczegółowe na zagłębienie się w tę kwestię, ale nie sposób nie zaakcentować, iż rozwiązanie dotyczy ważnie zawartego małżeństwa. Za przykład może posłużyć nam związek, który nie ma charakteru sakramentalnego, a to z racji nieochrzczenia przynajmniej jednej strony tego związku. Następnie jedna ze stron stara się o jego rozwiązanie, aby zawrzeć małżeństwo kościelne ze stroną katolicką. Naturalnie, nie jest tak, iż nie ma tu mowy o jakichkolwiek warunkach, wymogach, ale te nie są one aż tak restrykcyjne. Polecamy: Alimenty. Jak szybko dostać pieniądze na dziecko Wracając do tematu, na pewno uzasadnionym jest pytanie czy nie uczynić możliwym przyjmowania sakramentów św. na przykład dla osoby pozostającej w związku cywilnym z osobą, która co prawda posiada rozwód, ale nie posiada stwierdzenia nieważności swojego wcześniejszego kościelnego małżeństwa. Oczywiście, chociaż refleksja taka jest możliwa, to jednak należy pamiętać o ewentualnych warunkach. Takimi mogłoby być umożliwienie przyjmowania sakramentów przez tylko jedną stronę związku – dodajmy – nie tę, która już była związana na sposób kościelny. Innym możliwym warunkiem byłoby podjęcie wszelkich kroków na sądowym forum kościelnym celem uznania swojego małżeństwa za nieważne przez osobę, która była w kościelnym związku. Dodatkowo możliwe byłoby wykazanie tzw. mniejszej winy po tej stronie w przyczynieniu się do rozkładu swojego małżeństwa (takim przykładem, bez wchodzenia jednak w następne szczegóły, może być odejście przez współmałżonka do innej osoby tylko z uwagi na zakochanie się w niej ). Jak zostało to już podkreślone, rozważania te mają charakter ściśle hipotetyczny, ale i takie warto czasami podjąć. Polecamy serwis: Rozwód kościelny Opisz nam swój problem i wyślij zapytanie.

Powiem z wlasnego doswiadczenia.. zwiazalam sie z rozwodnikiem majac 22 lata, 9 lat starszym. Jestesmy razem prawie 9 lat , mamy 2 dzieci. Udalo nam sie chyba tylko dlatego ze mieszkamy za granica

Dołączył: 2012-03-11 Miasto: Rzeszów Liczba postów: 1648 14 czerwca 2016, 12:12 Witam, Mnóstwo myśli zapełnia moją głowę, w związku z poznaniem cudownego faceta po przejściach - po rozwodzie, z się czy ciężko żyć w takich okolicznościach, dziecko i do tego jego biologiczna matka, dość niestabilna emocjonalnie, zazdrosna o miłość syna do ojca. Jakie trudności czyhają na nas ? Czy ciężko jest to poukładać żeby stworzyć zdrowy, szczęśliwy związek? Na co mam być przygotowana? Lumen_ 14 czerwca 2016, 13:11 ninamalinowska napisał(a):Dziękuję za pozytywne słowa :* ale i tak się boję, strasznie! Nie spróbuję to się nie dowiem. Kwestia nr 2 - życie w grzechu. Zero sakramentów itp. ... :(No tak, to największy problem... Serio?Jeśli jesteś tak bardzo wierząca to nie powinnaś nawet rozważać związku niesakramentalnego. A jeśli nie jesteś wierząca, to nie rozumiem w czym rzecz? Co ludzie powiedzą? Czy o co chodzi?Zgodzę się z tą wypowiedzią. Dołączył: 2012-03-11 Miasto: Rzeszów Liczba postów: 1648 14 czerwca 2016, 13:11 To z rozwodnikami wiążą się same niewierzące osoby ? Chyba przesada ... Lumen_ 14 czerwca 2016, 13:15 To się nazywa hipokryzja. "Jestem mocno wierząca, nie wyobrażam sobie życia bez wiary ale żyję w grzechu z rozwodnikiem". Osoby, dla których wiara jest ważna, nigdy by na to nie poszły. A skoro idziesz na taki układ to nie rób problemu z wiarą, sakramentami. Proste. No ale to taki rozwodnika w nowym małżeństwie. Z poprzednią żoną ma syna ale nie utrzymuje z nimi kontaktów. Z nową żoną ma 3-letnią córkę i wyglądają na szczęśliwych. Choć to, że nie utrzymuje kontaktu z własnym synem (małoletnim) jest co najmniej dziwne. Dołączył: 2015-02-10 Miasto: Liczba postów: 2965 14 czerwca 2016, 13:31 Nie jestem wierzaca, ale moja znajoma wyszla za maz za osobe o innej wierze i normalnie slub sie odbyl w kosciele, tylko ona przysiegala, a maz jej nie. Podpisal tylko jakis papier, ze nie bedzie ewentualnemu potomstwu zabraniac zyc w wierze matki. Pamietam, jak wszyscy gorliwie podczas ceremonii zagadywali babcie, zeby nie zauwazyla ( babcia z drugiej strony nie przyszla). Poza tym papiez z poczatkiem tego roku pozwolil juz rozwodnikom przyjmowac komunie, bo znam jedna osobe, ktora z tego korzysta, ale przepisu nie znam, bo mnie nie interesowalo. Rozwodnik, to czlowiek jak kazdy inny. nalezy mu sie troche szczescia i zycie z takim indywiduum nie jest grzechem -) Edytowany przez 14 czerwca 2016, 13:36 Dołączył: 2010-03-02 Miasto: Gliwice Liczba postów: 9458 14 czerwca 2016, 13:34 powinnas tez pamietac o kwestiach finansowych .. jak sie zdecydujesz na wlasne dzieci bedziesz miec mniej w budzecie bo wiadomo alimenty na pierwsze dziecko.. no i roznie bywa z tymi powrotami .., Ja kiedys bylam z facetem , kotry wpierw mnie oklamal ,ze jest po rozwodzie a potem jak juz wzial ten rozwod to na koniec mnie zdradzil ze swoja ex.., no a braciszek mojego faceta niby mial miec rozwod , rozszedl sie z zona., zamieszkal z nowa kobita po czym doszedl do wniosku ,ze nie pasuje do tej drugiej i wrocil do zonki:p zycie bywa przewrotne hehe ale wiadomo jesli jestes gotowa na zycie z nim i jego bagazem i jakos przezyjesz ten brak sakramentow to próbuj ;) Ps zawsze mozesz namowic faceta by zlozyl sprawe o uniewaznienie slubu koscielnego - kumple mi mowila ,ze podobno zlagodnialy przepisy i latwiej to uzyskac... wlasnie sie o to stara tzn jej Maz po rozwodzie;P AnaKoll 14 czerwca 2016, 13:37 napisał(a):Nie jestem wierzaca, ale moja znajoma wyszla za maz za osobe o innej wierze i normalnie slub sie odbyl w kosciele, tylko ona przysiegala, a maz jej nie. Podpisal tylko jakis papier, ze nie bedzie ewentualnemu potomstwu zabraniac zyc w wierze matki. Pa mietam, jak wszyscy gorliwie podczas ceremonii zagadywali babcie, zeby nie zauwazyla ( babcia z drugiej strony nie przyszla). Poza tym papiez z poczatkiem tego roku pozwolil juz rozwodnikom przyjmowac komunie, bo znam jedna osobe, ktora z tego korzysta, ale przepisu nie znam, bo mnie nie interesowalo. Rozwodnik, to czlowiek jak kazdy inny. nalezy mu sie troche szczescia i zycie przy takim indywiduum nie jest grzechem -)Od zawsze osoby po rozwodzie mogły przyjmować sakramenty, pod warunkiem że z nikim nie były związane. Dla kościoła taka osoba pozostaje w związku małżeńskim do końca życia (lub do momentu unieważnienia ślubu). Z punktu widzenia KK cywilny rozwód jest bez znaczenia Malina007 Dołączył: 2015-09-23 Miasto: Chaos Liczba postów: 497 14 czerwca 2016, 13:38 "Rozwodnik, to czlowiek jak kazdy inny. nalezy mu sie troche szczescia i zycie przy takim indywiduum nie jest grzechem -)"Przykazanie "nie cudzołóż" stosuje się do takiego boga on ma juz żonę i życie z takim indywiduum niestety jest w świetle kościoła chyba że po seksie pójdzie do spowiedzi i do tego potrzebny żal za grzechy;-)( wierząca nie jestem )Jest dużo związków rozwodników i wielu się udaje...Problemów jest jednak mnóstwo,znam je z własnego i cudzego historii : misiaqlek Dołączył: 2012-12-31 Miasto: Dubaj Liczba postów: 2533 14 czerwca 2016, 13:44 od lat żyje w szczęśliwym związku z rozwodnikiem, ale ile przeżyłam tylko ja wiem :) jeśli chcesz o czymś pogadać pisz na privA co do komunii, dokładnie szczegółów nie znam ale mój obecny maz jeszcze moim mężem nie będąc był świadkiem na ślubie . Był u spowiedzi , dostał rozgrzeszenie i normalnie przyjmował komunie . To było właśnie krótko po tym jak papież zmieniał to podejście kościoła do rozwodników Dołączył: 2012-03-11 Miasto: Rzeszów Liczba postów: 1648 14 czerwca 2016, 13:52 Lumen_ napisał(a):To się nazywa hipokryzja. "Jestem mocno wierząca, nie wyobrażam sobie życia bez wiary ale żyję w grzechu z rozwodnikiem". Osoby, dla których wiara jest ważna, nigdy by na to nie poszły. A skoro idziesz na taki układ to nie rób problemu z wiarą, sakramentami. Proste. No ale to taki rozwodnika w nowym małżeństwie. Z poprzednią żoną ma syna ale nie utrzymuje z nimi kontaktów. Z nową żoną ma 3-letnią córkę i wyglądają na szczęśliwych. Choć to, że nie utrzymuje kontaktu z własnym synem (małoletnim) jest co najmniej dziwne. Moim zdaniem to nie jest hipokryzja tylko miłość. Po co Bóg postawił go na mojej drodze ?Mój rozwodnik :D ma bardzo dobry kontakt z synem :) Syn też za nim przepada. Tylko mamusia .... Dołączył: 2012-03-11 Miasto: Rzeszów Liczba postów: 1648 14 czerwca 2016, 13:54 stazi24 napisał(a):powinnas tez pamietac o kwestiach finansowych .. jak sie zdecydujesz na wlasne dzieci bedziesz miec mniej w budzecie bo wiadomo alimenty na pierwsze dziecko.. no i roznie bywa z tymi powrotami .., Ja kiedys bylam z facetem , kotry wpierw mnie oklamal ,ze jest po rozwodzie a potem jak juz wzial ten rozwod to na koniec mnie zdradzil ze swoja ex.., no a braciszek mojego faceta niby mial miec rozwod , rozszedl sie z zona., zamieszkal z nowa kobita po czym doszedl do wniosku ,ze nie pasuje do tej drugiej i wrocil do zonki:p zycie bywa przewrotne hehe ale wiadomo jesli jestes gotowa na zycie z nim i jego bagazem i jakos przezyjesz ten brak sakramentow to próbuj ;) Ps zawsze mozesz namowic faceta by zlozyl sprawe o uniewaznienie slubu koscielnego - kumple mi mowila ,ze podobno zlagodnialy przepisy i latwiej to uzyskac... wlasnie sie o to stara tzn jej Maz po rozwodzie;PNie chcę wywierać na nim presji. Jak będzie kiedyś czuł taką chęć i ochotę to może weźmie kiedyś rozwód kościelny. W co wątpię. Bo po przebojach z nią jego wiara drastycznie się umniejszyła.
Bez znaczenia jest, czy rodzic ten jest rozwodnikiem i czy dzieci z nim mieszkają. Jeżeli np. rozwodnik ma z pierwszą żoną dwoje dzieci, z drugą żoną (z którą też już jest po rozwodzie) jedno dziecko i dzieci te mieszkają ze swymi matkami, to uprawnienia wynikające z programu przysługują zarówno ojcu (bo jest on rodzicem trojga
Dołączył: 2013-11-26 Miasto: Rewal Liczba postów: 117 13 marca 2016, 19:59 Jestem ciekawa jakie macie Dziewczyny podejście i co myślicie o związku z rozwodnikiem, starszym np. o 15 lat, albo w ogóle z rozwodnikiem. To jest totalnie luźny temat :) Zdecydowałybyście się? Widzicie jakieś plusy czy więcej minusów? Myślicie, że doświadczenie z poprzedniego małżeństwa mogłoby wpłynąć na jego zachowanie i budowanie relacje z tą drugą osobą?Temat dość ciężki, bo tak naprawdę życie wszystko zweryfikuje... ale dziękuję, że podzieliłyście się swoimi spostrzeżeniami, wyraziłyście opinię :) chciałam się pozastanawiać trochę, bo temat jest mi dość bliski ze względu na moją kuzynkę, która jest praktycznie jak moja siostra. Ona jest właśnie w takiej sytuacji z rozwodnikiem, który ma dobry kontakt ze swoimi dziećmi (2 synów 15 i 10 lat), ale z żoną spędzonych 20 lat... ogromny bagaż doświadczeń... Rozwód z powodu niedogadywania się i wygaśnięcia uczucia i w ogóle żyli bardziej obok siebie niż ze sobą. Z moich obserwacji wynika, że jest dla mojej kuzynki dobry, świetnie się dogadują pomimo tego, że jest między nimi różnica wieku UWAGA! 17 lat! Wiadomo, że nie dowie się póki nie spróbuje, jednak na jej miejscu byłabym trochę ostrożniejsza, bo to jednak spore obciążenie, taki doświadczony facet dla młodej dziewczyny... No, ale... nie pozostaje mi nic innego jak ją wspierać, skoro jest szczęśliwa ;) Edytowany przez IWannaBeFit! 14 marca 2016, 13:51 Guren 13 marca 2016, 20:55 Rozwód nie byłby dla mnie żadnym problemem. Dołączył: 2015-11-09 Miasto: Liczba postów: 410 13 marca 2016, 21:01 Jestem w kilkuletnim związku z dużo starszym rozwodnikiem, w dodatku dzieciatym (brak kontaktu z dziećmi) i gdybym mogła cofnąć czas, niczego bym nie zmieniła . Jestem z nim szczęśliwa i myślę, że jeśli poprzednie związki jakoś go ukształtowały, to raczej w pozytywnym sensie. Dołączył: 2011-09-08 Miasto: Gdańsk Liczba postów: 27090 13 marca 2016, 21:09 Jestem w kilkuletnim związku z dużo starszym rozwodnikiem, w dodatku dzieciatym (brak kontaktu z dziećmi) i gdybym mogła cofnąć czas, niczego bym nie zmieniła . Jestem z nim szczęśliwa i myślę, że jeśli poprzednie związki jakoś go ukształtowały, to raczej w pozytywnym oceniam absolutnie, ale braku kontaktu z dziećmi nie nazwałabym pozytywnym ukształtowaniem ;) (no chyba że dorosłe dzieci i obie strony postanowiły nie utrzymywać kontaktu). tak czy siak, nie skreślałabym faceta ze względu na wiek czy rozwód :) 13 marca 2016, 21:10 z dziećmi miałabym problem, z byłymi kobietami i żonami nie Dołączył: 2015-06-22 Miasto: Lublin Liczba postów: 1193 13 marca 2016, 21:18 Ja powiem w ten sposób ,zależy od danego faceta , jego historii i zobowiązań . Nigdy w życiu nie zdecydowałabym się na związek ( poważny , bo na parę randek jakby podobał mi się mogłabym pójść ,gdybym była wolna oczywiscie ) z mężczyzną ,który ma dzieci z byłą żoną ,nie jest to kwestia zazdrości , tylko nie lubię facetów aż z takimi zobowiązaniami , poza tym często dochodzi problem relacji z tymi dziecmi , czy je poznac ,jaki miec do nich stosunek ,czy one polubią nową partnerkę ,często jest też tak ,że nowa partnerka będzie zawsze mniej ważna niż dzieci a nawet ich matka , nie zdecydowałabym się na to nigdy . Natomiast co do samego rozwodnika mam mieszane uczucia . Wiele zależałoby od historii tego faceta i powodu rozwodu .. Znam mężczyznę ,który rozwiódł się bo żona go zdradziła i zrobiła sobie dziecko z innym ,on strasznie to przeżywał i mimo ,że minęło 8 lat od rozwodu do dzisiaj jest sam , miał roczny z wiązek z pewną kobietą ,którą również strasznie kochał ale miłość odeszła tak szybko jak przyszła .Mało tego on się otwarcie do tego nie przyznał nigdy i z byłą żoną nie utrzymuje kontaktów ale z rozmów z nim wiele razy wywnioskowałam ,że on szuka podobieństwa żony .Uważam , że żadna kobieta nigdy nie będzie z nim szczęśliwa ,bo on nawet jak pokocha ,to nie będzie już potrafił tak kochać i ufać jak kiedyś .Nigdy nie zdecydowałabym się na związek z takim człowiekiem ,mimo ,że wyżej wspomniany przykład jest na prawdę niesamowicie dobrym ,wrażliwym i wspaniałym człowiekiem . Nigdy nie potrafiłabym się poodzić z tym ,że nigdy nie będę tak ważna jak ta kobieta z przeszłości . Natomiast jeśli chodziło by o związek z mężczyzną ,który rozwiódł się bo to małżeństwo było niewypałem lub przestali się kochać ,myślę ,że gdybym oczywiście była wolna i zakochałabym się w takim to potrafiłabym stworzyć szczęśliwy związek . Vivien2015 13 marca 2016, 21:41 Ja nie zaakceptowala bym cudzych ale widzac swojego syna ktory mial by dzielic sie wszystkim z "obcym dzieckiem" (zabawkami, majatkiem itp) chyba szlag by mnie jestem dbam o dobro i przyszlosc Naszego syna! Naszego a nie obcych z doswiadczenia innych kolezanek wiem, ze facet ktory jest rozwodnikiem z dziecmi to ciezki kobiet sie rozwidlo z tymi panami ze wzgledu na dzieci, na przyszlosc kolezanka miala dom budwac az do momentu kiedy dowiedziala sie ze jej maz ma nie slubne dziecko z inna (sam nie wiedzial wczesniej zrobil testy na ojcostwo i uznal dziecko). Ta kolezanka natomiast Zazadala rozdzielnosci majatkowej odcinajac w ten sposob Jego Nieslubne dziecko od jej skonczylo sie kolejnym rozwodem!Kolezanka byla nie ugieta! I chwala jej za to!:) Dołączył: 2010-01-03 Miasto: Panama Liczba postów: 10686 13 marca 2016, 21:43 Wiadomo, że różnie w życiu bywa, ale radziłabym się dowiedzieć dlaczego dany egzemplarz jest po rozwodzie...Mam byłego męża i wiem o czym mówię. Nie jedna dała się już nabrać na biednego, porzuconego wrażliwego mężczyznę...Nie jedna, bo grać takiego był w stanie tylko do czasu. Jeśli o mnie chodzi. to bez względu na wszystko nie związałabym się z dzieciatym - nie ważne czy po rozwodzie. czy bez ślubu. Dołączył: 2009-05-18 Miasto: Rajskie Wyspy Liczba postów: 86184 13 marca 2016, 21:47 Ja znam przypadek, kiedy to była żona okazała się psychopatką, zatruwającą życie kolesiowi i całej jego rodzinie do tej pory. Potrafi przyjśc i spieprzyć wszystkim święta, przyprowadzając nastoletnie dziecko zrobić taką aferę z niczego, że cała magia świąt czy uroczystości dla 10 osób znika...a on od dawna ma drugie dziecko i partnerkę, ponad 13 lat. Afery po dziś dzień. Dołączył: 2009-05-18 Miasto: Rajskie Wyspy Liczba postów: 86184 13 marca 2016, 21:49 Vivien2015 napisał(a):Ja nie zaakceptowala bym cudzych ale widzac swojego syna ktory mial by dzielic sie wszystkim z "obcym dzieckiem" (zabawkami, majatkiem itp) chyba szlag by mnie jestem dbam o dobro i przyszlosc Naszego syna! Naszego a nie obcych z doswiadczenia innych kolezanek wiem, ze facet ktory jest rozwodnikiem z dziecmi to ciezki kobiet sie rozwidlo z tymi panami ze wzgledu na dzieci, na przyszlosc kolezanka miala dom budwac az do momentu kiedy dowiedziala sie ze jej maz ma nie slubne dziecko z inna (sam nie wiedzial wczesniej zrobil testy na ojcostwo i uznal dziecko). Ta kolezanka natomiast Zazadala rozdzielnosci majatkowej odcinajac w ten sposob Jego Nieslubne dziecko od jej skonczylo sie kolejnym rozwodem!Kolezanka byla nie ugieta! I chwala jej za to!:) A pomyślałaś w ogóle w drugą stronę? Że ktoś będzie musiał się dzielić czymś z Twoim dzieckiem? Że ktoś będzie musiał zaakceptować Twoje dziecko? Twoja kolejna wypowiedź odnośnie dziecka, która pokazuje jak dla mnie dość niezdrowe podejście do własnego dziecka...no ale to Twój sposób na wychowanie potomstwa ;-))) Vivien2015 13 marca 2016, 21:50 cancri napisał(a):Ja znam przypadek, kiedy to była żona okazała się psychopatką, zatruwającą życie kolesiowi i całej jego rodzinie do tej pory. Potrafi przyjśc i spieprzyć wszystkim święta, przyprowadzając nastoletnie dziecko zrobić taką aferę z niczego, że cała magia świąt czy uroczystości dla 10 osób znika...a on od dawna ma drugie dziecko i partnerkę, ponad 13 lat. Afery po dziś kolejny przyklad na to ze nie warto sie z rozwodnikiem wiazac ( nie dla tego ze jest zlym czlowiekiem tylko dla tego ze przeszlosc jego moze dokuczac az do konca zycia).Smutne to.
  1. Дሏзвудеշፎ нтуфуж
    1. Аጊу очодиጷуփел
    2. ቅλ δ
    3. Աгуζո κεсошէбрስм
  2. Снес ыдωпсусн
. 293 104 309 235 226 132 233 353

związek z rozwodnikiem bez dzieci